Autor Wiadomość
Auguratrix
PostWysłany: Wto 20:43, 08 Maj 2007    Temat postu:

Rzeczywistość to nie sen. Pozwolę sobie stwierdzić, że im bardziej się myśli o tych snach, tym bardziej one przejmują nad nami władzę. Jest jeszcze "świadomy sen", którym można kierować. Może powinnaś spróbować się nauczyć nimi sterować? Najprostszy sposób jest taki: zjeść wieczorem coś bardzo słonego, na biurku, stoliku, etc szklankę wody. Nie wolno Ci jej tknąć. Ale cały czas myśl o niej. Jak zaśniesz i będziesz coś śnić staraj się przywołać tą szklankę. I powtarzaj to tak długo, aż się uda. Bardzo przydatna umiejętność.
A tak wracając do tematu. Nasze sny najczęściej odzwierciedlają nasze lęki, strachy. I napędzają nam coraz więcej lęku. Nie przejmuj się, to nie jest żadne proroctwo (=
malaria-deicide
PostWysłany: Sob 23:19, 23 Gru 2006    Temat postu:

Oby nie.
Chociaż zdarzały mi się, to koszmary się nie sprawdzały... i dobrze, bo moja dzielnica by już dawno spłynęła krwią a wszyscy co dla mnie coś znaczą leżeli by w grobach a ja jako wampir powstały z grobu tęskniłabym i pytała los dlaczego...
¤...Nightmare...¤
PostWysłany: Sob 19:45, 23 Gru 2006    Temat postu:

o qrwa mać... ( sorki za wyrażenie...)
obyś nie miała proroczych snów...
malaria-deicide
PostWysłany: Nie 20:27, 03 Gru 2006    Temat postu: Koszmar...

Znów miałam koszmar. Żeby się nie babrać w szczegółach powiem tylko tyle że śniło mi się znowu że zostałam zamordowana. Tym razem jednak było to coś gorszego niż zwykle, bo:
Zostałam wywieziona samochodem gdzieś, nie wiem gdzie, dwaj goście mnie zawlekli do samochodu i wywieźli. Sadyści... ten, który prowadził, pół biedy, ale... drugi mnie zgwałcił, a ja powoli się wykrwawiałam (poranił mnie okropnie przy okazji...), i widziałam upaskudzoną moją krwią tapicerkę. No i umarłam...
Okropność. Jakbym i tak nie miała wstrętu do dotyku... teraz to już chyba nikogo nie dotknę... Sad

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group