Malutka
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 17:54, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tez tak mysle ale zdarzaja sie tez przypadki zupelnie odwrotne, gdy ktos naprawde zostaje sam , czuje sie samotny nie moze znalezc w nikim oparcia, takiego mial poprostu pecha....
Zamkniety pokój, cztery ściany
I jeden człowiek zapomniany
Słychać cichy szloch chwilami
Gdy ustąpi szmer za drzwiami.
Chwila uwagi, jedno pytanie
Może zmieniłoby jego postępowanie.
Skonczyło się tragicznie-szpital, policja
Jedna żyletka tyle zmienić potrafiła
Teraz wszyscy zdziwieni:
"On sie bardzo zmienił!!"
Nieprawda był taki stale
Tylko wy nie reagowaliście na jego żale!
Teraz płacz, lament i litość
O którą On nigdy nie prosił
Chciał tylko być pewien
Że nie jest sam jeden....
To kiedys napisalam jak sie wlasnie tak czulam, pamietam mialam mysli samobojcze przez moja cala rodzinke ktora w tej chwili wlasnie gdy to pisalam swietnie sie bawila dwa pokoje dalej i mimo ze wiedzieli jak mi zle i ze to ich wina nie zajrzeli do mnie, nei zainteresowali sie mna tego dnia wogole a wkoncu moglam z soba skonczyc... gdyby nie ... wiadomo kto i ta obietnica heh. Wazne zeby nie byc nieczulym na problemy innych i nie przymykac na wszystko oczy bo nie kazdy jest w stanei o pomoc prosic.... ale potrafi pokazac ze jej potrzebuje....
Post został pochwalony 0 razy
|
|